Powoli dobiega końca sezon ogrodowy.
Dziś pownosiłam do piwnicy donice z pelargoniami i innymi kwiatuchami. Jakiś bardzo zimny wiatr wieje i nie zdziwiła bym się, gdyby był przymrozek.
Z prac ogrodowych pozostało jeszcze jedno, ostatnie koszenie trawy, okrycie wrażliwszych roślin (ale to dopiero, gdy zaczną się większe mrozy), oraz grabienie liści.
Widać, ze ogród zaczyna jesienno-zimowy spoczynek. Ostatnie rośliny wysilają się na kwiaty, liście opadają i nawet powietrze pachnie inaczej ...
Na trawniku, jak co roku, pojawiły się już opieńki. Jak pogoda sprzyja, to zbieramy je wiadrami.
Jesień piękna w twoim ogrodzie, piękne róże, chryzantemy, astry, piękne i takie nastrojowe, widać już jesień.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Jeszcze masz trochę kolorów w ogrodzie. Opieńki bym z przyjemnością pozbierała z Tobą. Ja trawę skosiłam wczoraj, ale te liście .... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń